Póki nie jest za późno
Tyle czasu minęło...
Przeżyliśmy razem kilka cudownych chwil.
Każdą pamiętam bez wyjątku.
Z nikim nie rozmawia mi się
Tak swobodnie, tak dobrze, tak łatwo.
Ale nie potrafię okazywać uczuć i mówić o
nich.
Jest mnóstwo rzeczy, o których chciałabym
Ci powiedzieć.
Tak wiele we mnie słów, których nie
wypowiem...
Zwyczajnie się boję.
Nawet nie wiem, co o mnie myślisz.
...Dzień był wyjątkowo szary.
Myślałam, że Cię zobaczę,
Ale dowiedziałam się o Twoim wypadku.
Miałam wrażenie, że świat się zatrzymał,
Że moje życie się skończyło...
Szczęście, że Ci się nic nie stało.
Umarłabym!
Szczęście, że jesteś!
W domu oczy zalały mi się łzami.
Nigdy nie powiedziałam Ci, że Cię
kocham.
Doszło do mnie, że mogłam Cię stracić na
zawsze.
Zrozumiałam, że bez Ciebie nie istnieję.
Nigdy nie wiemy, co będzie jutro.
Czyżby to był znak?
Powinnam Ci powiedzieć.
Chciałabym...
Ale nie wiem, jak...(?)
Najbardziej bolą słowa niewypowiedziane, nieusłyszane...
Komentarze (2)
Odnoszę wrazenie,ze to raczej forma jakies prozy,a
nie wiersza.No ale mogę sie mylić....nie mniej jednak
bardzo mi sie podoba ,to co napisałaś i jak o
uczuciach,miłości,o tym jakie to cudowne chwile
spedzilas z ukochanym.ładnie...;)
Może warto zaryzykować i przemówić...albo żyć w
błogiej nieświadomości...