Pokłóciłam się z Aniołem
Kto to słyszał,
by zamiast serio mnie pilnować,
on ciągle satyryczy!?
Więc zdarłam z głowy aureolkę -
niech taki święty nie będzie!
A on ze śmiechu dostał kolki
i się (nade mną?) trzęsie.
Zaczęłam piórka mu wyrywać -
będzie z nich niezła poduszka.
Bo kto to widział, no powiedzcie,
aby w maliny mnie wpuszczał!?
I wyprowadzał – z równowagi
wpędzając wciąż w komiczne gagi?
Czyżby za życia był Chaplinem?
Niech mnie pilnuje, do Anielki!
Bo numer mu wywinę –
dopnę skrzydła - na szelkach,
sobie nałożę aureolę
(nieco skoszoną w boju).
I wcale śmieszne to nie będzie -
niech się zaniepokoi.
I może w końcu strzec mnie zacznie,
trochę wydorośleje...
Ja osobiście dopilnuję
by teraz nosił beret,
nie złote kółko, w kółko, w kółko...
Za karę, no bo kto to słyszał,
mieć za anioła - satyryka?
Komentarze (39)
Poduszka z pior stroza aniola
A to ci historia wesola!!!
A na tamtym świecie nie opędzisz się od takich
aniołów.Pozdrawiam Elu.
No kto ? ;)
Dobrze, że jest z kim się pokłócić, że jest jaki by
nie był, a lepszy z humorem niż humorzasty. Fajnie
napisany wiersz :)
Dzięki za Wasze uśmiechy :)
Payu, no ja jestem wariatka, bezsprzecznie, ale Ty to
jesteś, widzę, bardziej ode mnie odjechany, hahaha :)
Wariatka z Ciebie i na szczęście anielicą nie
będziesz. W piekiełku się spotkamy:)
Znam takie we Wrocławiu, tańce,że ho, ho i.. w samym
berecie.:)
każdy ma swojego Anioła a ty dostałaś nietuzinkowego
...ciesz się i dbaj o niego :-))))
pozdrawiam :-)
Lepiej za stróża mieć wesołka, niźli jakiegoś
ponuraka, który potrafi tylko płakać. Miłego dnia:))
:):):)
jak nic wyśmieje :)
Taki anioł satyryczny niekłótliwy,
krzykniesz, on wybuchnie śmiechem, aż się zdziwisz:)
Dziękuję, Zosiu. Serdeczności dla Ciebie.
Świetny... szczególnie, że klimat obojętny.
Pozdrawiam.
:))
Ubawilam sie u Ciebie setnie gruszElka; jak zwykle:)
Pozdrawiam:)