Pokłóciłam się z Aniołem
Kto to słyszał,
by zamiast serio mnie pilnować,
on ciągle satyryczy!?
Więc zdarłam z głowy aureolkę -
niech taki święty nie będzie!
A on ze śmiechu dostał kolki
i się (nade mną?) trzęsie.
Zaczęłam piórka mu wyrywać -
będzie z nich niezła poduszka.
Bo kto to widział, no powiedzcie,
aby w maliny mnie wpuszczał!?
I wyprowadzał – z równowagi
wpędzając wciąż w komiczne gagi?
Czyżby za życia był Chaplinem?
Niech mnie pilnuje, do Anielki!
Bo numer mu wywinę –
dopnę skrzydła - na szelkach,
sobie nałożę aureolę
(nieco skoszoną w boju).
I wcale śmieszne to nie będzie -
niech się zaniepokoi.
I może w końcu strzec mnie zacznie,
trochę wydorośleje...
Ja osobiście dopilnuję
by teraz nosił beret,
nie złote kółko, w kółko, w kółko...
Za karę, no bo kto to słyszał,
mieć za anioła - satyryka?
Komentarze (39)
Raz jeszcze podziękowania, Nowicjuszko :)
Lepiej mieć Anioła satyryka,
niż smutasa co by życie smętnie
umilał. Świetny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
Też :)*
:)*
O masz! No nie ma sprawy, poczekam :))))
hahaha :) A bo to one pewnie na moich gruszach siedzą
i tylko potrząsnąć? :))))
Poczekaj na jesień życia:)))
http://www.youtube.com/watch?v=xMnvrv5QPVY
To Ci życzę, z całego serducha:)))))) Przyjadę, to
przetrącę jedną nóżkę i podpórki się poszuka:)***
Mixi, a ja bym jednak chciała.... :)))
Tacie ciepłe kluchy, wsparte na tyczce w męskiej
postaci, że niby Ty hehehe nie wierzę, masz
charakterek i uwielbiam Cię z tym pazurem:)))))))
Dziękuję Wszystkim za czytania :)
Etam, Mixi, mnie się marzy być mimozą, a heterą Bóg
mnie stworzył. :(
No tak, to tylko Ty tak mogłaś sprawę postawić na
ostrzu pióra, Twoje pióro to mistrzostwo:)))
śmieszne, fajne :)
To ci ultimatum. A jak on woli kapelusz? I co będzie,
jak się obrazi i pójdzie sobie? :)))