Takie sobie limeryki 106 remaster
Straszliwa rzecz w miasteczku Piła
taka się oto przydarzyła :
baba psa postrzeliła
lecz kula się odbiła,
i babę w pusty łeb trafiła.
Pewien towarzysz pod Czarnym Błotem,
na uczczenie święta miał ochotę.
Flagę miał na strychu,
nocą więc po cichu,
wywiesił starą z sierpem i młotem.
Miły staruszek pod Nieporętem,
zięcia posiadał z dziwnym talentem.
Pretensje miał on do żony,
i czuł się niedoceniony,
chociaż z profesji był wszak docentem.
Komentarze (7)
3 x na tak :)+++
Świetne Maćku jak zawsze, pozdrawiam serdecznie.
:))) Fajne.
Pozdrówki Maćku:)
Raz rzecz straszna w mieście Piła
Wieczorem się przydarzyła.
By uczcić święto nabrał ochotę.
Zięć pana Janka pod Nieporętem
Skłócił rodzinę ostrym fermentem
Ja tak bym to zmienił, a Ty zrobisz jak chcesz.
Pozdrawiam z plusem:))
Z uśmiechem. Pozdrawiam :)
Też tak uważam jak sari. Pozdrawiam cieplutko z
podobaniem:)
Pusta baba najlepsza :-)))) pozdrawiam Maćku