pokłosie – „krajowych refleksji”
ja z tej oddali widzę więcej
tu wzrok wyostrza się wspaniale
kontakt też z domem trzymam pięknie
skype i telefon czynny stale
a gdy zalecę tam na urlop
odnawiam dawne znajomości
choć biedy u nich nie dostrzegam
za to narzekać im najprościej
a ja jak zwykle jestem sobą
o braku kasy niech nie krzyczą
bo ja przyszedłem z nimi gadać
a nie broń Boże za pożyczką
stara zasada do narzekań
od dawna bywa jednakowa
że czym bogatszy głośniej płacze
żeby nie musiał sponsorować
mam ja też takich wśród znajomych
co smak zachodu już poznali
z nimi o wiele milej mówić
tak bez zazdrości i bez żali
pisanie dla mnie jest odskocznią
żeby tu czasem nie zwariować
gdyż zatraciłem polski nawyk
by po robocie wciąż trunkować
ci co czytają nie od dzisiaj
pewnie już dobrze Tomka znają
że choć w Hull nadal tu pracuje
sercem i duszą wciąż jest w kraju...
Tomek Tyszka
23 07 2015 Hull
Komentarze (28)
Czytam i czytać będę:))))
W gorącym słońcu Casablanki... Pozdrawiam
Witaj Tomku.
Twoje wiersze są nie tylko
sprawnie napisane, ale również
jest w nich wiele życiowej
mądrości.
Pozdrawiam:]
To chyba nasza pierwsza cecha narodowa
-narzekanie.Bardzo dobra refleksja.Pozdrawiam
serdecznie:)
"bo tak się właśnie do obrazu wgląda
cofając kroki "...
i dlatego widzisz lepiej
i tylko trochę żal że my tu, tak nie do końca chcemy
to samo dostrzec
O ile się nie mylę to ponownie wkleiłeś. Twoja wola.
Masz nieco typowy obraz świata u nas. Typowy dla
zarobkowego emigranta. Słuchasz wyłącznie tego, co
chcesz usłyszeć. Na obczyźnie rodacy tez narzekają.
Ale kontakty są częstsze i trzymają się z zasady
razem. Z nostalgii za Ojczyzna. Jeden pomaga drugiemu.
Tego u nas nie doświadczysz. Obyczaje również się
zmieniły. Nikt już nie drinkuje tak, jak było to
dawniej. Szkoda kasy.
Rozmawiaj a raczej obserwuj - to sam dostrzeżesz
różnice. Polityki unikaj. Pozdrawiam
Jurek
Ładnie Tomku:-) . Pozdrawiam:-)
Fajnie, z humorem i refleksją... Polacy lubią
ponarzekać;)
Pozdrawiam:)
-- Tomku a ja Cię podziwiam i przyznam, że już nie
jednej osobie pracującej za granicą stawiałam Cię za
przykład.. co prawda nie chodziło tu o pisanie, tylko
o Twoje wycieczki rowerowe, ale przecież wiesz;
piszesz superowiasto...
trafne refleksje o Nas Polakach
pożyczamy
nie oddajemy
taką opinię mamy...
żeby w miarę zdrowo żyć
lepiej pisać - niż pić
pozdrawiam cieplutko
pisanie lepszą odskocznią niż picie
:) Czytam, czytam... nie od dzisiaj.
Z dala od kraju to pewnna tęsknota. Ja bym nie
wytrzymała, dlatego podziwiam :)