w pokoju
w pokoju pełnym świec
wyczekuję gościa,
by ugasić pragnienie
obserwuję...
nasłuchuję...
aromaty, barwy
w korowodzie suną
szklanka salą balową
orkiestrą - łyżeczka
podnoszę...
dłonie ogrzewają się...
upijam...
... i usta
krople kaskadą rozbrzmiewają
i cytryną c-mol...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.