sztućcami mówię
kubusiowi
tańczę ustami po tafli
ostudzonej kawy
nawet najmniejsze ziarenko
w żółtej filiżance
wyczuwa melancholijny stan
łyżeczki
mdleje
widokiem widelca
-zdradził
autor
martoocha
Dodano: 2005-10-21 21:40:01
Ten wiersz przeczytano 760 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.