Pokoleniu Kolumbów
Niebo spadło nam na głowy,
Ale budynki zostały,
Marzenia niepotłuczone
I uczucia zalane blaskiem słońca
jak listy łzami – nasze listy.
A Wam niebo zwaliło się
grzmotem na głowę.
Runęły świątynie,
Zburzone posągi
I nic nie zostało
nawet Boga przykrył śnieg…tamtej
zimy.
Wyście coście przetrwali
Wybaczając prosiliście o wybaczenie,
Słowami krew toczyliście
Raz jeszcze.
Wodą zmyto Wam czoła – tak chrzci
wojna
- tak chrzci śmierć.
Zapalają serca od Waszych stosów,
Ale cofną się prze tym.
przed czym Wyście się nie cofnęli…
Komentarze (2)
To hołd złożony rocznikowi dwudziestemu,
Janowi Pawłowi II ,mojej mamie,wielu rodzicom.Oni byli
silni!.Piękny wiersz+++
budynki pozostały
niebo spadło nam na głowę
listy spalone
by nic nie pozostało
raz jeszcze
ochrzcić śmierć
śnieg przykrył Boga
to wyłuskałam , to mianuję
i pozdrawiam