Pokora
Kiedy strzeliłam tego focha,
miałam zaledwie kilka lat,
myślałam, że nikt mnie nie kocha
i byłam zła na cały świat.
Z żalu pod stołem się ukryłam,
to miała być dla bliskich kara;
choć kilka godzin pod nim tkwiłam,
nikt mnie odnaleźć się nie starał.
Pamiętam tę lekcję pokory,
gdy mnie spod stołu wygnał głód
i chyba właśnie od tej pory
wiem, że nie jestem żaden cud.
autor
krzemanka
Dodano: 2013-04-17 08:19:47
Ten wiersz przeczytano 2717 razy
Oddanych głosów: 46
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (45)
Przypomniałaś mi moje dzieciństwo, też często chowałam
się pod stół:)
Chyba każdy z nas to przerabiał.
Dobry wiersz, krzemanko :)
Dobra lekcja pokory. Ja udawałam, że topię się w
wannie i czekałam, czy mama przybiegnie:). Miłego
dnia!
Ciekawy wiersz, zobaczyłam w nim mojego syna który
zrobił kiedys podobnie.Pozdrawiam:)
Taką lekcje pokory chyba każdy,albo prawie każdy z nas
przerabiał:) Wyszło na dobre.:)Pozdrawiam.E
ha, kiedyś zachowałam się podobnie:))
Piękny, refleksyjny wiersz. Pozdrawiam
Dobra jest pokora.
Kłaniam się niziutko(:
bardzo mądrych dorosłych miałaś wokół siebie, dlatego
wyrosłaś cudownie ukształtowana; pozdrawiam:)
Ciekawy i pouczający wiersz :)
Krzemanko kochana wiesz? targowałam się ostatnio z
losem - zamieniłam pokorę na nadzieję, on spokorniał -
ja się z kolan podniosłam:) CUD! Lubię Twoje wiersze:)
Dobrego dnia - z nadzieją życzę...
Piękny wiersz.Nie warto losu prowokować- nauczyłaś się
w dzieciństwie ,Pozdrawiam
kilka słów o nas ludziach i ich przywarach,ukłony
Witaj ,pokory należy uczyć się od dziecka..wiersz w
ciekawej formie napisany i ciekawym morałem, słonka
na niebie na cały dzień.
zakończenie "w deche"
Jakie to życiowe! haha ahhaah:))
pozdrawiam.