Polemika
Po długim czasie powróciłem do pisania...
Skąd powróciła ma poczytalność?
Nie pamiętam ciemności niczyjej
obecności.
Nadszedł czas na ogrom słow i ich
trywialność.
Czuję reumatyczną myśl pełną stygmatycznej
złości.
Zbędna polemika...
Niczym polemika nad śpiewem słowika.
autor
DANEK
Dodano: 2005-11-05 20:51:45
Ten wiersz przeczytano 366 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.