Poluj poluj...
Pewnie narażę się pasjonatom myślistwa, ale...
Poluj, poluj ze spokojem -
Kusy poda ci naboje,
lecz nim zetrze proch na widłach...
...czy kto słyszał, by zwierz jaki
opowiadał dowcip taki,
że mu własna skóra zbrzydła?
Ty nazywasz to selekcją,
główek chwalisz się kolekcją
płaczących szklanymi łzami...
Skóra z dzika, bezlik czaszek
i wypchany, mały ptaszek,
gwoździem przybity do ściany...
Zwierzę cierpi, ty się bawisz,
a ksiądz proboszcz błogosławi -
nikt nie widzi w tym nic złego.
Tylko czemu - na kuśnierza! -
kiedy pada strzał do zwierza,
stoję tam ja zamiast niego?...
...ale byłam kilkakrotnie świadkiem polowania i zawsze widziałam siebie na miejscu ofiary... bomi - dzięki! pewnie tak lepiej... :)
Komentarze (27)
Ci co znali Anię osobiście, wiedzą o co chodzi. :)
Wiersz zgrabnie napisany, poruszający wątpliwą
selekcję Naszych współmieszkańców Ziemi, wszechmocnych
gdy mają broń w ręku. Dobry wiersz.
Ja widzialam niedawno zabitego jelenia wiszacego na
drzewie glowa w dol.Widok przerazajacy!ladny wiersz.
Bardzo dobry temat wiersza. Szczerość do bólu. Od
zawsze zastanawiam się, co ludzie widzą w polowaniu.
Moim zdaniem, to obrzydliwe.
świetnie napisany wiersz i bardzo dobrze podany
temat.... człowiek zawsze lubi być górą nad słabszym
fizycznie a mając broń czuje się jak Bóg, nie tylko w
przypadku zwierząt....
niesamowity wiersz. aż jestem zaskoczona, że na
pierwszym miejscu, po prostu perła.
Do takiego wiersza to mnie trudno napisać nawet
komentarz. Zawsze boleję nad losem zwierząt i sama
napisałam mnóstwo wierszy na ten temat.
Bardzo piękny i wiele mowiący wiersz.
Dobry wiersz. Chciało by się powiedzieć człowiek
zwierzynie wilkiem...
Swietnie to opisałes...nigdy nie polowałam...zawsze
mnie bolało,że zabija się niewinne istoty...
ciekawie poruszony temat...w obronie bezbronnych
zwierząt
Owszem polowanie jest dobre, ale to bezkrwawe z
aparatem fotograficznym, który przybliży i innym,
fotografią, życie leśnych zwierząt. Są to
niezapomniane widoki i przeżycia :)
Wiersz jest dobry, jednak polemizowałbym z
komentarzami. Np, "pomidor" uważa, ze przewaga
myśliwego etc. Otóż nie! Zwierz ma tę przewagę, że
przeciwnika ma t y l k o po stronie, nomen-omen,
przeciwnej. Czyli wśród myśliwych. A myśliwy? Pomyślmy
tylko o zawistnych kolegach. I o koledze- fuszerze,
któremu wszystko jedno jest, do czego (kogo) celuje. I
o koledze gajowym, któremu ówże myliwy byc może rogi
przyprawił, a byc może nie- i związanym z tym
pytaniem: czy rzeczony gajowy o tym wie oraz co on,
ewentualnie, na to. I o porzekadle starym a niezwykle
prawdziwym, że człowiek strzela, a Pan Bóg kule
nosi... Wspomnę ty o polowaniach na kozice w Alpach:
wytrawny myśliwy, miejscowy, strzela ze 160- 180
metrów. (bliżej zwierzę nie pozwoli podejść,
ucieknie). Przyjezdnym rzadko udaje się podejśc bliżej
niz na 250 metrów. Pozwolenie na odstrzał obejmuje
koły starsze niż 7 lat i kozy co najmniej 10letnie,
czyli jest to eutanazja. Lepsza jednak w tym, niz
liberalnym wydaniu.
Sprawa dyskusyjna, muszą być myśliwi, aby powstawały
takie wiersze jak Twój . Głośny song serca przeciw,
rozlega sie dziś na beju .Szkoda, ze nie czyta go
poeta zdzisław, rasowy myśliwy.
Lpiej by było,gdyby role myśliwego i ofiary się
odwróciły...
Super wiersz. jako były mysliwy /bez trofeów/
gratuluję trafności określeń i zdarzeń. Przyznaję
plus, choć należy się 3 plusy. Powodzenia i spełnienia
marzeń!