Pomiędzy kroplami
Po źdźbłach nagimi stopami
W ciszę wieczornej zadumy
Zagubić się między kroplami
W poświacie gasnącej łuny
Uwolnić zmysły zmęczone
Tam gdzie kwitną wonności
Rozpuścić myśli spragnione
Na kanwie szalonej miłości
Istnieć i żyć zgodnie z sobą
Chwilą co iskrą wieczności
Słowem się dzielić z tobą
W ulotnej mgiełce radości
Komentarze (2)
Cudowny, lekki, wprowadza w rozmarzenie...
Zainspirował mnie twój wiersz ;) Pozdrawiam
Ładny, rozmarzony wiersz:)Pozdrawiam