Pomnik
Widziałem świat obrócony do góry nogami,
ostrza zimniejsze od stali,
zagubionych ludzi pomiędzy wierszami,
w oczach ich odbite wspomnienia
zatracone marzenia.
Poznałem dobro i zło,
mrok i dzień,
spadłem na dno i wniosłem się nad cień.
Niepoliczysz tych chwil,
nie sprzedasz na jarmarku
ani nie wylicytujesz ich cenny,
pamiętam każdy uśmiech i krzyk
To jest całe życie
walczyć ze swoimi słabościami
stać za słów sterami
wierząc , że każdy dziś może zostać
wygranym
bo jutro może być już za późno
Zabiorę z sobą każdy jego kawałek
I jeśli kiedyś Bóg pozwoli ,
poskładam w całość aż stworzą
najpiękniejszy mi pomnik.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.