Pomruk miłości
Mroczna sytuacja z populacji
gwiazdozbiorów,
namiastka sił poprzedzająca wyroki
nieba.
Aczkolwiek nocna bryza z kosmosu płonie,
przynosi zapłon w lśniących oczach.
Ruchem spokojnym kochali przełom czasu,
a bardziej uścisk dłoni.
Łapali ciemność w obliczach nadziei.
Stacjonowali srebrzysty dzionek,
swoim natarczywym urokiem,
oglądali rumor motywu.
Wszystko budziło się do śmierci.
Rodzili się po to aby być ciągle
zakochanym,
żyli by umierać w rozbłyskach miłości.
Widzisz to tam zmierza moje serce.
Wtedy myślałem właśnie o samotności,
tych patrzących i nadmiernie wierzących.
Spoglądałem z zielonego nieba,
Z góry- ależ to ogromne przeżycie.
Nie mówię nigdy dość chyba,
że ujrzę kostuchę.
Komentarze (19)
czwarta zwrotka jest moja, MOJA! Zabieram ją sobie :)
Nigdy nie mów! dość! to jeszcze nie ten czas+++++++
Pozdrawiam serdecznie :))
Być może się powtarzam, ale dla to co piszesz jest
mocne, skłaniające do zadumy nad przemijaniem i sensem
życia. Dziękuję , wiosennie i słonecznie pozdrawiam :)
Czytając większość tych komentarzy nie sposób oprzeć
się wrażeniu, że komentujący po prostu robią sobie z
autora tzw. jaja... Bo czy można poważnie traktować
takie pisanie?
Ahhh... jak niesamowicie ujęte... niepowtarzalny samak
i przekaz wiersza...
Pozdrawiam :)
nisamowite i bardzo ciekawe zestawienia słów, jak np.
"Wszystko budziło się do śmierci" podoba mi się
życie trzeba brać całymi garściami, nie martwiąc się o
to co później będzie z nami.
"Wszystko budziło się do śmierci.
Rodzili się po to aby być ciągle zakochanym,
żyli by umierać w rozbłyskach miłości." - piękne.
Cieplutko pozdrawiam
"Nawet jeśli czasem trochę się skarżę - mówiło serce
- to tylko dlatego, że jestem sercem ludzkim, a one są
właśnie takie. Obawiają się sięgnąć po swoje najwyższe
marzenia, ponieważ wydaje im się że nie są ich godne,
albo że nigdy im się to nie uda. My, serca, umieramy
na samą myśl o miłościach, które przepadły na zawsze,
o chwilach, które mogły być piękne, a nie były, o
skarbach, które mogły być odkryte, ale pozostają na
zawsze niewidoczne pod piaskiem. Gdy tak się dzieje,
zawsze na koniec cierpimy straszliwe męki. Paulo
Coelho "
pozdrawiam:)
Nie mówię nigdy dość chyba,
że ujrzę kostuchę.
Tak trzymać...+
Pozdrawiam.
Ach Skromny,Ty wiesz co to miłość:)PIĘKNY
wiersz!!!!+++
Miło, że wpadłeś- zgadza się co do miłości , mogę za
nią wszystko.
..... + ..... :-) Cudowny wiersz....Ja go
naprawdę czuję....Masz rację, miłość ponad wszystko...
:-) Reszta jest nieważna...
Dziękuje pięknie za komentarze.
Czytając Twój wiersz widziałam konkretne obrazy, to
niesamowite, piękny wiersz:) Pozdrawiam:)