Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Obrońca Wiary

Jedna wielka historia literacka

Kapitan Skafi


Wielu już go skreśliło na początku
Niezdarny grubawy młodzieniec
w szeregi Królewskiej armii staje
Tęgie baty na szkoleniach
poniżania i obelgi znosił
To jego najbardziej karcono
Stał się kozłem ofiarnym
i obiektem wykorzystywań
Nikt jednak nie wiedział
jak silne ma serce i wiarę
Chęć osiągnięcia celu była ważniejsza
i to dzięki wytrwałości i pracy
pokazał swoją potęgę nad innymi
Dzisiaj patrzą na niego z szacunkiem
mało kto wspomnieć się odważy
tamte dni rekrutacji
Oto jak wysoko zaszedł
Skafi, kapitan Królewskiej armii
---------------------------------
Sylwetka


Skafi jako najmłodszy kapitan armii
szokował wszystkich bystrością umysłu
Jego innowacyjne techniki szkolenia
nader jakże skuteczne w działaniu
niejednego doświadczonego oficera dziwiły
Skąd się pojawił taki człowiek?
Krążyły pytania wśród korpusy
On sam nie dopuszczał myśli do siebie
że to wszystko prawdą jest
Wiedział czym kończy się samo zachwyt
To go wyróżniało od innych
dzięki temu mógł odnosić dalsze sukcesy
Powszechnie uwielbiany, darzony sympatią
Gdy kadencje swą rozpoczął
zauważono gwałtowny wzrost
w skutecznym działaniu armii
jak i jej usprawnienie
Już się mówiło po cichu o awansie
choć sam Skafi o niczym nie wiedział
-------------------------
Awans oficerski


Nadszedł w końcu ten dzień
Ceremonia zaprzysiężenia
Nowego generała Królewskiej armii
Wiadome było nie od wczoraj
Ze stopień ten jednemu się należy
Jest nim sam Skafi, pierwszy raz
Zdarzyło się to najmłodszemu oficerowi
Jego samego radość rozpierała
Nigdy nie spodziewał się
Odnieść tak takiego sukcesu w życiu
Dosłownie płakał ze szczęścia
I nie tylko jemu roniły się łzy
Cała armia dumnie patrzyła
Jak Skafi odmawia przysięge
I odbiera insygnia władzy
Po tej wpaniałej uroczystości
Jak tradycja nakazywała
Nowy generał na przedzie swojej armii
Ulicami miasta Middenheim
Prowadził defiladę wojskową
A radości mieszkańców nie był końca
-----------------------
Przed świętem


I znowu nastały zwykłe dni
Monotonia wdarła się w życie
Każdy powrócił do swoich spraw
a pierwsze dni generała
Kłopot mu sprawiły nie mały
bo wielkie święto się szykowało
w dzień przesilenia zimowego
Był to dzień wyznawców Ulryka
Sam Skafi nie obcował z wiarą
ale jak tradycja nakazywała
każdy generał miał obowiązek
ten dzień świętem obwołać
I ze wszystkich stron świata
miasto gościć będzie wyznawców
bo to one jest stolicą kultu Ulryka
Obok parad i zabaw do rana
ma się turniej rycerski odbyć
wszystko to w imię patrona miasta
A przed Skafim jeszcze mnóstwo pracy
--------------------------
Dzień przesilenia


Już kilka dni przed świętem
miasto istne oblężenie przeżywało
Napór pielgrzymów był znaczny
Miasto dawno nie przeżywało takiego dnia
W tym roku zainteresowanie
mówi o wzroście i znaczeniu wiary
lecz to tylko przedsmak tego
co w dniu święta będzie się działo
Uroczyście Skafi zainicjował ten dzień
Wpierw przemówienie do zebranych wygłosił
i już po chwili paradę prowadził
wszystko na arenie zaprezentował
a sam król Imperium
otwarciem turnieju się zajął
Sami najlepsi rywalizowali ze sobą
by tytułem "mistrza miecza"
lub "władcą kopii" się szczycić
Z zapartym tchem śledzono
poczynania wszystkich śmiałków
Dla Skafiego było to wielkie przeżycie
--------------------------
Koniec służby wojskowej


Koniec kadencji był blisko
z wielkim smutkiem go żegnali
udany to był okres tych kilku lat
Pod okiem Skafiego armia
innego znaczenia nabrała
jak to inni mawiali, że jeszcze nikt
nie zrobił tyle dla niej co on
Skafi ze spokojem odszedł
O dziwo dla wszystkich mieszkańców
porzucił karierę wojskową
Mimo nagród i wyróżnień
wolał zostać w odosobnieniu
Jak na razie nie wie co zrobić ze sobą
często patrzy w gwiazdy i wspominał
Dni sukcesu i to pierwsze święto
jednak bezczynność go wykańczała
Czuł, że nie wymaże przeszłości
Widocznie wojsko jego przeznaczeniem
ale nie chciał wracać do typowej służby
------------------------------
Służba Bogu


Skafi długo myślał nad wyborem
nowej drogi w życiu
Kierunki był dwa
zostać najemnikiem i ludzi chronić
albo Sługą Bożym i o wiarę dbać
Obie profesje dość szlachetne
Każda z nich niesie jakiś cel
Dał się ponieść mocy serca,
które zawieść go nie mogło
Uważał on je za najlepszego radcę
Wyborem służba Boża się okazała
Mimo małej wiedzy o wierze
Skafi chciał spróbować
Jako człowiek z wojskiem związany
Ulryk jest jego Bogiem i patronem
a Skafi nowicjuszem się staje
czyli najniższym stopniem w tej "armii"
I znów musi wykazać zaangażowanie
trud i chęć w swoją służbę włożyć
------------------------
Rola nowicjusza


Odkąd Skafi stał się nowicjuszem
jego wizerunek uległ całkowitej zmianie
Zamiast zbroi na ciele i oręża u boku
prosta szata i symbol religijny
jego codziennym strojem
Wraz z tym wszystkim
inny tryb prowadzić zaczął
Całe dnie spędzone na modlitwie
bądź przy studiowaniu pism i ksiąg
niekiedy wśród starszych kapłanów
To właśnie robił Skafi
Trochę go rozczarował taki tryb
ale on miał silną wolę
Nieważne czego się podjął
zawsze wkładał w to całe serce
by wszystko było dobrze wykonane
Tak też było i tym razem
Obowiązki jakie mu przyznano
wykonywał bez sprzeciwu
Tego nauczyła go młodość i wojsko
--------------------
Próba kapłańska


Bycie nowicjuszem ku końcowi bliskie
Nadchodził czas wielkiej próby
gdzie wiara najbardziej rozpatrywana
Przejście takiej próby Skafiego czekało
nagrodą moc kapłańska jest
przegraną ciągłe bycie nowicjuszem
Spośród kilku prób Bóg jedną nadawał
Takie nadanie jest wyróżnieniem
Nie każdy jest tego godzien
Skafi dzięki mocnej wierze
otrzymał ten zaszczyt
Jego zadaniem było świątynię obronić
Z pozoru łatwa próba się wydaje
ale obecni kapłani wiedzieli już
że decyzji Bożych nie wolno lekceważyć
Czym prędzej Skafi wyruszył na południe
Zdeterminowany, z myślą o zwycięstwie
w końcu sam Ulryk go obserwował
a Skafi nie chciał sprawić zawodu
Z lekkim strachem w sercu i odwagą w oczach
przedzierał kolejne szlaki by dowieść godności swej
------------------------------
Pierwsze starcie


Prowadzony mocą Bożą
Skafi dotarł do celu
Przed oczami ukazał się mur
rzekomej świątyni, którą miał chronić
Nic nie zapowiadało takiej potrzeby
wszędzie cicho, głucho i pusto
Skafi pomyślał, że to pestka
wejdzie rozejrzy się i po kłopocie
Przekroczył mury i szedł do drzwi
tuż za nimi czekała niespodzianka
Lokalni banici notorycznie bezcześcili
święte mienie Boga Ulryka
Bez zastanowienie Skafi dobył miecza
bez ostrzeżenia ruszył do walki
Złapani na gorącym uczynku sprawcy
w osłupieniu przyjęli śmiertelne ciosy
Po krótkiej chwili Skafi zakończył sprawę
"Świątynia uratowana" pomyślał
ale coś mu mówiło, że to początek
widocznie opieka nad tym miejscem
została mu powierzona
-----------------------
Kapłańska moc


Skafi jako strażnik świątynny
dbał o jej ogólny wizerunek
Po jego czynach napady to rzadka rzecz
Zamiast zbójów i szumowin
pielgrzymi zaczęli go odwiedzać
Pewnej nocy po przebudzeniu
Skafi spojrzał na ołtarz
Leżała na nim biała szata
a na piersi głowa wilka wyszyta
Oznaczało to, że próba się udała
Ulryk wynagrodził go za trud
i wiarę, w którą Skafi nie zwątpił
Od tamtej chwili kapłanem się stał
Teraz mógł głosić słowo Boże
i mieć pod opieką nowicjuszy
ale jak na razie chciał zostać w świątyni
Miał wizje jej rozbudowy
Pomoc do samego arcybiskupa
w Middenheim będzie kierowana
Jeszcze raz Skafi udowodnił
że chęć i wiara cuda czynią
---------------------------
Wiara rośnie w siłę


Kult Ulryka poszerzał się co dnia
Niegdyś ten rejon południowy
za pogański uważano
Skafi swoimi umiejętnościami
przekonać lud potrafił co do wiary
Dzięki niemu ten kult stał się
najpopularniejszy w tej części świata
Można powiedzieć, że spełnił
Boże oczekiwania bez poleceń
Sam Arcybiskup Middenheimu
kiedyś niespodziewanie zagościł
Gdy podjechał do bram świątyni
nie mógł oczu nadziwić
Wszystko tak zadbane i do życia wrócone
Skafi czekał u progu z otwartymi rękami
bo jemu też zawdzięczał pomoc
przy tworzeniu tego miejsca
a Ulryk mu wdzięczny za
zaangażowanie i wole współpracy
Tak tworzyła się historia
----------------------------
Zagadka przeznaczenia


Skafi nigdy by się nie spodziewał
Że za życia można tyle osiągnąć
Wcześniej u szczytu kariery wojskowej
Teraz ceniony kapłan Ulryka
"Czy może coś jeszcze się stać"
wciąż dręczyło go to pytanie
Gdy tak myślał samotnie
Dziwny gość go odwiedził
Lśniąco białe szaty miał na sobie
Spojrzał Skafiemu w oczy
I powiedział "Chodź ze mną"
Bez słowa sprzeciwu poszedł
Wiele pytań narodziło mu się w głowie
Nawet słowa nie mógł wypowiedzieć
Coś kazało mu milczeć
Wreszcie razem dotarli przed jaskinie
Jej wejście głowę wilka przypominało
Dziwny gość kazał mu wejść a sam odszedł
Zupełna ciemność widniała przed oczami
A strach i niepokój paraliżował
---------------------------
Boża przysięga


Wnętrze nijak się miało do wejścia
Za ciemną zasłoną jasna sala
Na środku stał biały ołtarz
na nim pięknie zdobione ostrza
otoczony półkolem przez posągi
przy boku każdego z nich postać wilka
Skafi zbliżał się powoli do niego
Na ołtarzu napis zauważył
"Niezależnie od dnia
niezależnie od pory roku
czynnie będę wiary mej chronić
niszcząc to co chaotyczne
i nie spocznę dopóki,
dopóty Ty mi nie powiesz"
Brzmiało to jak przysięga
Sakfi niepewnie dotknął ostrzy
a one szybko znalazły się w rękach
Nagle poczuł dziwny przypływ sił
Z błyskiem w oczach ruszył
by nie złamać przysięgi
---------------------
Skafi Obrońcą Wiary


To nie była kolejna próba
Bóg wyznaczył Skafiemu misje
Chronić i dbać o kult Ulryka
wystrzegać się chaosu i zła
Z takim przesłaniem działał Skafi
Obrońca Wiary to jego profesja
Tylko najwierniejsi i oddani Bogu
mogli się szczycić tym wyróżnieniem
Jednocześnie ciążyła na nim odpowiedzialność
bo wszelkie niepożądane czyny
Mogły gniew boży sprowadzić na siebie
i utracić to w co tyle pracy włożone
Skafi niczym od wędrowca się nie różnił
Pod osłoną płaszcza krył moc
Gdy do starcia dochodziło
wszelkie siły boże wyzwalał
Był postrachem dla chaosu
Całe dalsze życie poświęcił dla Ulryka
Dla wielu wzór i autorytet życiowy
Dla samego siebie zwykły człowiek
Tak narodziła się legenda o nim

autor

skafi

Dodano: 2006-05-19 20:00:58
Ten wiersz przeczytano 811 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Toniczny Klimat Optymistyczny Tematyka Fantastyka
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »