poniedziałek
zsypałem się
po niedzieli
do worka z codziennością
by rozpocząć wpatrywanie sie w kalendarz
wyczekujący kolejnego piątku
w którym znowu
zacznę czuć się człowiekiem
zsypałem się
po niedzieli
do worka z codziennością
by rozpocząć wpatrywanie sie w kalendarz
wyczekujący kolejnego piątku
w którym znowu
zacznę czuć się człowiekiem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.