Poprostu być... być dla...
Czym więcej myślę o życiu
Tym mniej żyje
Jakoś pusto w moich myślach
Najpuściej w sercu
Samotnie wędruje przez labirynt swego
życia
Czasem kołatając do czyichś drzwi
Bez odzewu
Każdego poranka budzę się od nowa
Zażywam łyk powietrza w swoje małe płuca
Uczę się nie myśleć
Czas mija
A ja jestem tym samym dzieckiem
Które czeka na miłość...
autor
morFinka
Dodano: 2006-03-02 15:45:40
Ten wiersz przeczytano 504 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.