Pora śmierci choinek
Rozbieram choinkę
Odzieram ją z blasku
Styczeń porą śmierci choinek
Trupy rozebrane
Z łańcuchów i ozdóbek
Czekają na swój pogrzeb
Na domowym strychu
Zgasły światła
Zniknęła magia
Po Orszakach Trzech Króli
Został tylko wiatr
Prezenty upychane po kątach
Dmuchane sylwetki
świętych Mikołajów
Porzucone na śniegu
Wygaszone iluminacje
I tak jest
Każdego stycznia
autor
Katarzyna Chludzińska
Dodano: 2017-01-24 20:31:13
Ten wiersz przeczytano 1048 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
A u mnie na spokojnie do lutego, 2 lutego choinki w
domu stoją i koło domu ozdoby świecą.
Ale wiersza i poezji, to tutaj u Ciebie nie ma. Jest
po prostu kicha.
ech zal tych swiat tego magicznego czasu. Znow trzeba
rok czekac na nastepne
pieknie
pozdrawiam:)