[ poranek ]
Kiedy w dłoniach trzymałam
resztki Twoich sił
dobiegałeś do mnie
sprawdzając czy szyja pulsuje
w twym samym rytmie
- jak Twój oddech
leżąc obok -
pokryjomu
dotykałam załamania
między prawą a lewą ścianą
szukąjąc wyjścia
by na chwilę z Bogiem się spotykać
i wrócić nad ranem
jako niebo i słońce
budząc Cie
znów inaczej
niż dziś
'' a tego czego mało, nie bedzie wcale mniej (...) a dzwony fałszywe , ktos mówi mi , że... ''
Komentarze (3)
Wiersz niepokojem dawnym żyje wspomnieniem gdy choroba
sprawdzała obecność i i przebłaganie Boga trzeba było
dostać aby trwało.Wiersz jest refleksja dlaczego dziś
jest inaczej.Zadumą nad zmianami w ludziach.Bardzo
dobry wiersz
wiersz intrygujacy ... daje mozliwość... zadumy ...
niezły)))
każdego dnia budzimy się inaczej "niż dziś "