Poranek
chciałabym zapleść wiatr
w twoje włosy
delikatnym szeptem
otulić w wiosenny poranek
wygonić kota z twoich kolan
zazdrośnie popatrzeć mu w oczy
kawą rozgrzać dłonie
spojrzeć w dal
niewidząc nic
prócz ciebie ukochana
autor
anna roma
Dodano: 2008-10-02 18:27:55
Ten wiersz przeczytano 804 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.