Poranek
Pierwsze promienie się rodzą
jasne niczym pasemka
nieśmiało w ciemnościach brodzą
to zwiastun dnia- jutrzenka
do walki wyruszają zorze
dzień wysyła jasności
noc zdzierżyć tego nie może
aż pojaśniała ze złości
nagle powietrze przenika
gwizd co ciszę przerywa
niczym dzwon poruszany przez dzwonnika
który na poranną mszę wzywa
to kos pobudkę głosi
gwizd się po ziemi ściele
oznajmia że dzień wstaje
skowronek rozpoczął trele
na płocie siedziała przejęta
gromadka wróbli mała
jakby na sygnał dyrygenta
jednocześnie zaćwierkała
ziemię szczelnie osłania
mgieł porannych pierzyna
wiatr powiewem je przegania
dnia podnosi się kurtyna
coraz jaśniejsze słońca promienie
życie gra nowym aktem
noc odeszła w zapomnienie
dzień stał się faktem
Komentarze (7)
Akaheroja dziekuje sadze ze to jest ulamek tego co nas
otacza
waffelka ,DoroteK ,Lolcio ,Betty1710 ,Ginsana dziekuje
bardzo
malowniczy ten poranek :)
naprawdę podziwiam, nie umiałabym tyle napisać o
budzącym się dniu, ładnie Ci to wyszło :)
Bardzo ładnie napisane... tak lekko i delikatnie...
fajnie się czyta:-)
:-))))))) przepiękny wiersz na dobry dzień :-)
Obserwacje, ptaków, przyrody. To jest
piękne............+
Pieknie opisany budzacy sie dzien.Pozdrawiam.