Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Poranek

Obudziłem się wcześnie rano…

Wstając z łóżka ujrzałem
Że nadal tam leżę.

Blady…

Obraz mego ciała
Bez tchnienia.
Bez koloru.
Bez życia.
Był wspaniały.

Ciało bez duszy.
21 gram lżejsze.

Wyzwoliłem się.
Już bez bólu kontynuowałem
Swoją egzystencję.

Jednak zrozumiałem,
Że przecież mnie już nie ma.

Nagle
Na suficie pojawiła się
Mandala
Chaos przybrał harmonijną formę…

Nie widziałem się ze Śmiercią…
Może to ona ukazała mi tą wizję?

Nagle ten wspaniały obraz
Otworzył się.

A z otchłani szaleństwa
Widzianej przez ten mały otwór czasu

Ujrzałem Światło.

Myśląc o ludziach których chcę spotkać
Pobiegłem w stronę Światła.

autor

Morrison

Dodano: 2006-01-08 00:40:09
Ten wiersz przeczytano 380 razy
Oddanych głosów: 2
Rodzaj Nieregularny Klimat Melancholijny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »