Poranek malarza
Temperaturę chcąc obniżyć
i przeciwstawić się upałom,
stanąłem świtem przy sztalugach,
namalowałem zimę białą.
Sypnąłem śniegiem na gór zbocza,
puchem okryłem dachy, płoty.
Kot spojrzał i jak oparzony
przez okno, niczym lampart, skoczył.
autor
wielka niedźwiedzica
Dodano: 2015-07-23 21:17:21
Ten wiersz przeczytano 2177 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (42)
A czemu kot uciekł?
Bo nie znał się na sztuce!
Pozdrawiam!
he he...nie ma co straszyć lata, jeszcze nie tęsknię
za zimą:):) miłego Dorotko:)
Podoba mi się zimowy obraz, w sam raz na upały,
których nie znoszę :))) Miłego dnia malarko poezji.
Święta blisko, wróci szybko. Miauuuuu!!!
Wesołe Twoje pisanie, pozdrawiam i dziękuję za
uśmiech:)
Białego wielkiego niedźwiedzia zobaczył zapewne
:)
czy udało mu się spaść na cztery łapy - ja nie wiem
za ten chłodek
na sam widok juz chłodniej
miłego dnia:)
Piękny wiersz.Powróciły wspomnienia.Pozdrawiam.
No to za przykładem kota...
Lubię ciepełko :)
Do miłego, Dorotko :)))
bardzo podoba się:)
Na widok zimy też miałbym ochotę wyskoczyć:)
Pozdrawiam:)
Świetny
Podoba mi się. Lekko, ożywczo:)
Oprócz wiersza podoba się również komentarz
VickThora:)
będąc malarzem pokojowym
religijnie nastrojonym
na ścianie biało gruntowanej
machnąlem przejście Żydów
z Mojżeszem przez Morze Czerwone
wszystko w czystej bieli,
kiedy krytyk się ośmielił
twierdzić ,że niczego nie dostrzega
pouczyłem go zaraz; Boś lebiega!
Żydzi już przeszli, wody się rozstąpiły
a Egipcjanie jeszcze nie przybyli -
widzimy jedynie dno morza calutkie
od milionów muszelek - bielutkie
Albert Einstein zanim się zbłaźnił
rzekł"nie wiedzy nam trzeba,a wyobraźni"
Wspaniały pomysł na ochłodę.Pozdrawiam serdecznie:)
oj to noc być musiała
tak gorąca do syta
skoro rankiem dla chłodu
aż za pędzel trza chwytać:)
pozdrawiam z humorkiem:)