Poranna wizyta
Przyszła rano, wraz z przymrozkiem,
pochuchała w zimne ręce.
Gdy ujrzałam ją za oknem,
rozpaliłam drwa czym prędzej.
Zaparzyłam mocną kawę
z małą nutką kardamonu
i postanowiłam dzielnie,
że... nie wpuszczę jej do domu.
Pokazała zimny język,
wiatr ją uniósł, hen, wysoko,
liść ostatni pobieliła
i puściła perskie oko.
autor
wielka niedźwiedzica
Dodano: 2014-11-20 20:45:35
Ten wiersz przeczytano 1576 razy
Oddanych głosów: 42
Rodzaj Rymowany
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (75)
Był, był i... jest znowu, trochę go ocenzurowałam:)))
weno, jaśmi, dziękuję:))
Chyba był inny wiersz? Pozdrawiam WN:)
Świetny, pomysłowy i nietuzinkowy, jeden z ciekawszych
na beju :)))))
Nie jestem na nią zła, więc podczas wietrzenia
zapraszam ją aby rozgrzała się przez chwilę i
delikatnie wypraszam ;) Pozdrawiam :)
Ja też nie wpuszczę jej do domu. Może jestem
niegościnna, trudno :))
basiu, NT, Olu dziękuję za miła wizytę:))
endrju, suzzi, zuza40 i ja się uśmiecham, bo w sercu
lato, pomimo zimna:)))
Fineso:)))
TT, CJ, karacie, serdecznie pozdrawiam:))
karlu, Stello, niech mrozi na dworze, ale do domu nie
wpuszczam:)))
Yvet, LuKro, pozdrawiam ciepło, chociaż pogoda pod
psem:))
Dziękuję, Wandziu, to dzięki wydajnej pomocy dobrych
dziewczyn z beja, wierszyk nabrał nieco szlifu:)))
Dla mnie fajnie na wesoło, tez tak zrobię:).
Pozdrawiam WN:)
Mam pytanie. Planuję w niedalekiej przyszłości napisać
utwór w którym twój nick będzie występował jako zwykłe
słowo funkcjonujące w naszym języku, czyli "ty"
będziesz częścią tego utworu. Czy mogę użyć twojego
nicku? Odpowiedź proszę złożyć pod moim po-tworem.
Dziękuję.
pięknie i ciepło o zimie Pozdrawiam serdecznie