Poranne wyznanie...
Napisałem w swoim życiu dużo wierszy,
Dosyć łatwo mi to pisanie przychodzi,
Jeden nieskończony, myślę o następnym,
Jakoś ciągle chce mi się je płodzić...
Wiem, że są często nieco siermiężne,
Czasami wiele z nich kiczem zalatuje,
Piszę je jednak z potrzeby serca,
By swymi słowami przekazać co czuję.
Zacząłem je pisać w póżnym wieku,
Tak naprawdę już u progu starości,
Druga młodość wróciła w człowieku,
I ponownie poznałem smak miłości.
Nie marzyłem by trafiły pod strzechy,
Kierując je do bliskich sobie ludzi,
Nigdy nie miałem dużych ambicji poety,
By obcym osobom głowę nimi zawrócić..
Dlatego najczęściej do szuflady
trafiają,
Lub czytam znajomym i członkom rodziny,
Już po śmierci może wnuki przeczytają,
Podobne do dzisiejszych moje wypociny...
Komentarze (33)
Oj uśmiałem się przy końcówce :))) +
Już z rana pozdrawiam wszystkich czytających i
opiniujących. Z góry gorąco dziękuję i życzę radosnej
a w najgorszym przypadku miłej niedzieli...
Pomyślności w dalszej twórczości