W portach pamięci...
Po cichy szelest wstąpiłam maku.
W portach pamięci są całe łany,
gną się i tańczą z muśnięciem wiatru.
Świat cały złotym słońcem zalany.
Po szept wstąpiłam, co drżał w gałązkach,
gdy jeszcze zieleń cieszyła oczy,
porannym śpiewem ptak pieścił serce,
na harfie grały letnie wieczory.
Wstąpiłam również po błysk na wodzie,
falę, co lekko stopy obmywa,
a na obrzeżach lekkich obłoków,
tęcza rozkwita w wiatru porywach.
Wstąpić też chciałam po gest czułości,
uśmiech, uprzejme skinienie głowy,
i zasłuchanie w cichnące tętno
przemijającej lata urody.
Komentarze (3)
"Po szept wstąpiłam, co drżał w gałązkach,
gdy jeszcze zieleń cieszyła oczy"...Pieknie
piszesz...:)
Tytuł wspaniały. Treść interesująca- przesłanie także.
Nie jest tak z Tobą źle- jesteś wciąz młoda secem i
duszą.Reszta nie ma wiekszego znaczenia...Zapomniałem
powiedzieć , że...
A , to moze kiedy indziej...
Wstąpiłem... bo mi się podoba..