Pospolici-przezroczyści
Płynąc z oddechem omijamy sumienie,
nie chcemy kochać, nie chcemy wiedzieć.
Zatracamy się w materialistycznym
świecie,
uciekając od prawd i od samych siebie.
Wciąż czyhamy w zeszytach, na
marginesie,
ukrywamy swe myśli i swoje serca.
Chowając się w słowach, między
wierszami,
wszyscy stajemy się tacy sami.
Im wyżej wchodzimy, tym niżej spadamy,
czego pragniemy? Nie wiemy sami.
Z ust do ust niesiemy oddechy,
uciekają nam powoli chwile uciechy.
Wciąż się boimy, nie chcemy próbować,
nie potrafimy już sami siebie zachować.
Z wiatrem dryfując, zmoczeni deszczem
kryjemy się w szeptach, bo tak
bezpieczniej.
Stajemy się więźniami własnych urojeń,
pospolici-przezroczyści, nigdy we dwoje.
Szczerzymy kły, gdy sił nam brakuje,
nie słysząc, co podświadomość cicho
dyktuje...
ludzie, błagam was.. jeden mamy świat! zamiast gromadzić, zacznijmy kochać.
Komentarze (3)
piekne słowa piekny wiersz
Piękne przesłanie :)
Bardzo mądre przesłanie,można czytać i czytać i wciąż
odkrywać nowe "wartości słów".