pośród kasztanów
naleciało liści...jak nie ważnych myśli..
zasłonięte okna pachną smutkiem
przylepiona do szyby maluję zamazane
twarze
wilgotnieją supełki uczuć
nici oplatają dłonie
sto kasztanów za jedno życzenie
karmiona wyobraźnia
rozmywa się jak mgła
zamykam oczy by usłyszeć
wiatr wycina czas
przylepiają się myśli na papier
cisza cieknie przez palce
zatrzymaj czas i zostań..
autor
Beti
Dodano: 2006-08-29 14:55:36
Ten wiersz przeczytano 397 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.