POŚRÓD ZBÓŻ
Stoję pośród zbóż
nie ma tulipanów
nie ma nawet róż
Wiem że kiedyś bedzie z tego chleb
pytanie tylko czy tego chcę?
Idę prosto przed siebie
łamie wszystko po drodze
nie znając drogi,nie wiem czy tak mogę
nie ma nikogo
jestem tylko Ja
uważając na matki przestrogę
Nikt za mną nie idzie
mimo to czegoś sie wstydze
a może obawiam ?
pośród zbóż stoję
to napewno nie jest zabawa
Czuję na sobie czyjeś spojrzenie
chcę już stąd wyjść
niczego nie zmienie
zaczełam uciekać lecz to nie ma końca
nagle zobaczyłam twarz mojego ojca...
Komentarze (3)
ładny nastrojowy wiersz...zboże kojarzy mi sie ze
spokojem , rozkwitem...z życiem ! ty pośród zbóż pełna
rozterek,obawy,niepokoju...
Wewnetrzne rozterki ukrytej wyobrazni,wspanialy klimat
uczuc
Ojca ramię może chronić i przed krzywdą Cię zasłonić,
lecz inaczej może być, kiedy ojciec katem
jest…Pośród ziół, kwiatów i zbóż nie może być
zła… oto prawda ma.