W poszukiwaniu równowagi?
W myślach zagubienia...
Tak nieporadnie nie wiem może nawet
trochę
zwyczajnie żyję w swoim małym świecie...
Już nie zaczarowanym ale realnym,
wyostrzonym
przez czas i lata jakie mam już za sobą
Nienasycenia głód miłości mnie szuka
Każdego dnia głęboko zaglądając do bram
mojego
spojrzenia...
A ja wciąż czekam
Z wiarą, nadzieją i bagażem bezsilności
wytrwale
Kroczę swą drogą
Czasami wkraczam w dolinę złości i nie
umiem już
się wycofać...to takie trudne
Jednak realne
Czegoś wciąż szukam, z lękiem że los mi to
ukradnie
Chyba szukam spokoju, który gdzieś na dnie
morza
mego serca zaszył się szczelnie...
Może to jeszcze nie ten czas
Może moja walka ze sobą musi jeszcze trwać?
... odnaleźć spokój i prawdę własnego istnienia Tego pragnę...
Komentarze (3)
Super wiersz, podobaja mi sie metafory i cala liryka.
Widac szlachetna dusze.
Zycze powodzenia!
Urzekł mnie ten spokój gdzieś na dnie serca, życzę
abys go znalazła.
...wszystko przychodzi na czas do tych, ktorzy
potrafią czekać...Może to zwykły truizm, ale z
pewnością niesie ze sobą wielką prawdę. Niczego nie
przyśpieszaj....po prostu bądź i czekaj...