Potęga podświadomości
Powtarzał "wnet będę miał rogi,
ogromne, jak stąd do Warszawy".
Ruszyła więc żona na łowy.
Życzeniu stało się zadość.
autor
Turkusowa Anna
Dodano: 2014-07-14 12:03:06
Ten wiersz przeczytano 1546 razy
Oddanych głosów: 37
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
:-) :-) :-) ale i tak bywa:-) . Milego Anno:-)
...nie wywołuj wilka z lasu bo może się zjawić...
:)))
:))) Przewrotnosc i przekora losu. :)
:)
na swoje życzenie dostał to co chciał ...dobra mini:-)
pozdrawiam
Fajna żona, spełnia wszystkie życzenia męża...tylko
później są problemy z wejściem do mieszkania, gdyż
rogi zahaczają o futrynę, ale pewne ograniczenia w
ruchu rekompensuje mu myśl o tym, iż koledzy są
zadowoleni, raczej:) miłego dzionka Anno
:)
:)pozdrawiam
Wykrakał sobie.Fajna miniatura. Pozdrawiam.
Jednak dochodzę do wniosku, że moja sugestia nie jest
dobra:))
Fajna ironia, w myśl przysłowia "nie wywołuj rogów z
lasu" (czy jakoś tak). Zastanawiam się, czy nie
rytmiczniej byłoby z
"by stało się życzeniu zadość." po przecinku. Autorka
wie najlepiej jak ma wyglądać jej wiersz. Miłego dnia.
Zaryzykuje i wkleję kawał. Nie jest niesmaczny czy tez
zdrożny - ale życiowy:
- Tatusiu, dlaczego ten koziołek nie ma rogów?
- Bo nie jest jeszcze żonaty.
Dobre?, mało powiedziane. Super:)
Przesyłam pozdrowienia:)
Hehe pozdrawiam