Potępienie
Ból myśli o stracie
Strach przed myślami
Obłęd.
Walka o życie,
Tonąc w żyletkach we krwi.
Nic mi nie ulży,
Nic nie pomoże.
Biały Proszek,
W serca szlak ułożony.
Wciągnąć nektar życia,
Potrzebnym poczuć się.
Życie ma smak,
Proszku, dymu i malin,
Kocham ten smak,
Kocham ten świat.
Konam szczęśliwa
Przyszedł po mnie Ktoś
Uśmiechem mnie wita,
Skrzydłem okrywa skroń
Umarłam,
Błogie to uczucie,
Beztroska wieczność,
Usłana malinami,
A gdzie dym i proch?- pytam
-nie ma-
A więc to nie raj.
Umarłam potępiona,
Ukarana,
Bez Białego Proszku i Dymu
Komentarze (1)
Czytając Twój wiersz, przypomniała mi się taka
sładanka słów do jakiejś tam melodi. 'Błąkam się długo
sam, nie wiem ci zrobić mam, aż wreszcie gdzieś
zarzyję, białego proszku gram'. Po tym akcie
piosenkarz twierdził że teraz może góry przestawiać.
To samo wyczuwam w Twoim wierszu, obłęd, żyletki we
krwi, tylko biały proszek to nektar życia.
Zastanawiam się nawet dlaczego moderator przepuścił
taki wiersz? To jest propagowanie czynności karalnych.