Powiew wiatru z lepszego swiata...
( Dziekuje autorowi Taki_1 za pomysl tytulu :] )!-czasem miewam z nimi problemy...
Moim marzeniem spelnionym byles...
Dotykiem ust jak sloncem w szary dzien
rozpogadzales moja twarz...
Powiewem wiatru z lepszego swiata osuszales
moje lzy...
Dotykiem dloni i oddechem byles wciaz na
mojej szyi...
Zapatrzeni w siebie...zakochani i
naiwni...lezelismy a szczescie odbijalo sie
nam w oczach...
Dzis tylko sie mijamy...
Odchodzac w swoja strone probuje oszukiwac
serce...
Samotnie siedzac na lawce w
parku...uwierzyc ze pozostalo wiecej niz
suche platki roz...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.