Roza...
Oddalasz sie...
Zabierasz wszystko co cenne...
Tak latwiej myslisz
milosc rani obrasta nasze serca
cierniami...
Nie zapominaj...
ciernie choc rania
sa czescia rozy...
Po jej platkach plyna...
krople rosy
prosza o przebaczenie...
Ugina sie pod ciezarem bolu...
prosi bys jeszcze nie wyrywal z
ogrodu...
Byly nasiona malutkie
a teraz dlugie pedy puscila jej
milosc...
Wybacz niektorych kwiatow
nie przesadza sie...
w srodku lata...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.