Powody
W milczeniu deszczu i w krzyku ciszy
W tańczących słowach, w konającym
wietrze
Żyjesz, martwy za życia
Próbując nie krzyczeć
Ciszę odpędzać gestami
Zagłuszać życie zaciskając pięści
Nie wysilać się nad niczym
Zapominać dawne dzieje
Gubić własne życie
By próbować żyć od nowa
Mimo braku nadziei porzucać marzenia
Nieuzasadniony wstręt na widok drugiego
człowieka
Koszmary z dzieciństwa
Wzloty i upadki
Osamotnienia
Strach przed tym, co było
Za mało czasu, a ty wciąż milczysz
Za wiele niewypowiedzianych słów w ciszy
Zbyt mało lęku, zbyt wiele paniki
Odbierającej ci ciebie
Gdy cisza zamiera...
Gdy słychać już tylko szept...
Gdy wracają wspomnienia...
Krzyczeć zaczyna szaleństwo.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.