powolna destrukcja
zabijasz mnie
może wcale tego nie chcesz, ale...
zabijasz mnie swoją moralnością,
swoim sposobem bycia
swoim cholernym byciem fair
niszczysz mnie
konsekwentnie tniesz ostrzem me ciało
moja dusza i tak ma blizny
powoli niszczysz mój świat
spokój? a cóż to takiego?
Twoje słowa bolą
życie boli
i fakt nikt nie powiedział,
że będzie łatwo
ale w końcu daj mi od siebie odpocząć
autor
myszowatosc
Dodano: 2006-09-24 00:04:35
Ten wiersz przeczytano 554 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.