Powolny powrót
Przyjaźń nie pogrywa
znaczonymi kartami.
Zasmucone oczy tęsknią
za nieskrępowanym,
poetyckim spojrzeniem.
Stracony czas, liczony
podwójnie, spogląda w dal
w oczekiwaniu na kolejne
wyzwania.
Rozproszone weny,
po totalnej walce z wirusami,
wracają by ubierać kolorami
zwiewne słowa.
Zaspana zieleń
wynurzona spod białych
pierzyn wysyła znaki wiośnie.
czarnulka1953
20. 02. 2013.
autor
czarnulka1953
Dodano: 2013-02-20 21:34:39
Ten wiersz przeczytano 612 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
tęsknota za wiosną daje nam sie we znaki:)
czuć w powietrzu znaki wiosny gdy czyta się twój
wiersz ;))
Bardzo dobrze się zaczyna i zatrzymał mnie na dłużej,
ale jak widać ten nieupragniony czas też bywa twórczy.
Pozdrawiam :)
Niech wena zagości, na przekór wirusom. Cieplutko
pozdrawiam
Pięknie opisane przebudzenie weny jak i znaki
przywołujące wiosnę.
Pozdrawiam.
Śnieg pada, do zieleni musimy poczekać. Dobrze, że
patrzysz optymistycznie na świat.
Pozdrawiam.
Wiosnę już za rogiem widać
trochę taka zawstydzona
była by już trochę szybciej
ale droga zaśnieżona
Pozdrawiam serdecznie