Powraca pustka...
Powraca pustka, mrok
i krzyk.
klatka uczuć
i rejs wsród gwiazd.
Powieka
opuchła od
łez.
Słony nurt
i kaskada lęku
wmieszana w
zgrzyt istnienia.
Kolejność myśli zdąża w dół.
Zapomnienie i chaos
przemierza świat
upadłych chwil.
czarnolice widmo
krąży w deszczu
przezanaczenia.
Bez światła i róz.
Chora cisza drapie egzystencję.
Krwawię bezradnością.
autor
Symfonia Grozy
Dodano: 2004-06-08 10:00:36
Ten wiersz przeczytano 403 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.