Powrócą ptaki
niepowtarzalnej kobiecie i urzekającym Bieszczadom
Zbocza znów się pokryją krzykliwą
zielenią,
ptaki w bory powrócą po długiej podróży.
Zaszczebioczą w listowiu znajomą melodię
wczesną budząc jutrzenkę w jaskrawym
promieniu.
Ciepłe deszcze uderzą w dźwięczne struny
wiatru,
drzewa szumnie zatańczą ponaglane echem.
Barwą w stroje bogatą zakwitnie dolina
i dziewiczym zapachem zmysły onieśmieli.
Jak dawniej moja droga ku szczytom
pójdziemy
gdzie łaskawa przyroda na ucztę
zaprasza.
Z tchem od wrażeń zapartym otworzymy
usta
gdy wybrzmi trzeci dzwonek i spektakl się
zacznie.
Komentarze (66)
Czekam na Twój kolejny wiersz, bo poprzednie
przeczytałem :) Pozdrawiam serdecznie +++
Mieszkam w Bieszczadach od roku 1949, jestem Weterwnem
Turystyki Górskiej, ale natura leśna w latach 50 -60
inne miała szaty i mieszkańców leśnych jak ptaki,
zwierzęta, węże, żaby ryby, runo leśne, grzyby zioła
itp.Obecnie ptaków cieppłolubnych niema ani połowy,
podobnie stałych mieszkańców
pozostało nie więcej ja 30-40 % a żab i pstrągów w
rzekach i potokach pozostało prawie O, a w tamtych
latach za godzinę dwie wyciągałem wędką 100 i więcej
pstrągów inne ryby wyrzucało się spowrotem do
wody.Węża unikalneglne Eskulapa widziałem w roku 195o
przy rzece w Serednicy i więcej nie spotkałem.
Przyczyny zmian bezlitosna wycinka lasów i
chemizacja.Ponad 25 lat kameruję /kamera ramienna/
dziś cyfrowa mała/ gdy obecnie nagrywam naturę laśną,
muszę dogrywać z innych kaset śpiew ptaków lub na
zalewiskach rechot gody żab, bo
w ostatnich latach trudno spotkać.
Piękno natury bieszczadzkiej
w 4 porach roku trudno zatrzymać zmian kamerą jak i
aparatem fot.ponieważ szybko się pojawia i znika a
mnie przybyło lat, niepełnosprawność, choroby, ale
w pobliżu odwiedzam leśnych przyjacieli i oni
wzajemnie mnie, których w zimie dokarmiam . Pozdrawiam
za promykiemSlonca :) pozdrawiam i głos zostawiam +
Jestem zakochana w Bieszczadach, chociaz tam nigdy nie
bylam/Znam je jedynie, z ksiazek i teraz z Twojego
uroczrgo wiersza.
Nawet moim marzeniem jest, by tam zamieszkac, na
stale.:)
Pozdrawiam.
Do wiosny już niedaleko, choć to jeszcze styczeń, już
można kreślić plany wycieczek...niech Bieszczady nadal
urzekają...miłego wieczoru
Kocham Bieszczady, Polańczyk i Jezioro solińskie - mam
stamtąd wspomnienia. Miłego oczekiwania na ptaszki.
Pozdrawiam!
Piękny wiersz Kaczorku, piękne Twoje oczekiwanie na
wiosnę i przebudzenie Bieszczad.
Pozdrawiam:)
bardzo ładnie i zgrabnie napisany wiersz ..
Znużeni szarością dnia zaczynamy wszyscy powoli
oczekiwać nadejścia wiosny która barwami i słońcem
rozweseli nasze dusze.Pozdrawiam.
O tak Bieszczady są tym skrawkiem na ziemi, które
urzekają i to one potrafią w sobie cudownie rozkochać…
Kaczorku, tak obrazowo ukazałeś ten zakątek, który
jest też bliski mojemu sercu, że poczułam to wszystko,
co jest w Twoim wierszu:)
Człowiek powinien mieć soje najcudowniejsze miejsca na
ziemi, mhmmmm prawda;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
zimowe krajobrazy i muzyka wiatru
pozdrowionka
"Jak dawniej moja droga ku szczytom pójdziemy, gdzie
łaskawa przyroda na ucztę zaprasza". Pięknie.
Pozdrawiam serdecznie.
W uroczych słowach wiersz zapowiada,
spacer we dwoje, wiosną w Bieszczadach!
Pozdrawiam!
Tak dużo obiecałeś wierszem, rozrzewnienie
nieuniknione :)
I podroż w najdalsze wspomnienia.
Pozdrowienia, Kaczorku Setkowy :))
Dziękuję za pamięć. Bardzo.
Powrócą ... pięknie, romantycznie i nawet nieco
magicznie :)