Powrót do domu
I cóż mi z tego, że wyjechałam,
gdy szczęście trwało zaledwie chwilę,
psychicznie tylko odpocząć chciałam,
by przez codzienność iść było milej.
Trzy dni minęły, jak krótka chwila,
koncert, spacery, trochę radości,
więc zasmucona, ze łzawą miną,
wracać musiałam w domu czeluści.
A tu, jak zawsze, same problemy,
smutek gdzieś w kącie tylko czatuje,
ja zaś ukryta w zaciszu niemym,
myśl delikatną na kartce snuję.
autor
promyczek-80
Dodano: 2009-09-14 08:14:13
Ten wiersz przeczytano 803 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
radości inne wyjazd i powrót gdzie problemy ale w
domku rozwiążą się, życzę:) Wiersz szczery +ładny
i ładnie ją snujesz....