Pożar Miłości...
Czerwony kur namiętności
rozniecił ogień pożądania
/-/ Pożar Miłości…!…
Żywioł, jak plaga, ludzi ogarnął
temperatura sięga zenitu
/-/ Wszyscy się palą…!...
Tragedia to, czy rozkosz może ?
jęki rozpaczy, czy też ekstazy ?!
/-/ Och, och…och –
Boże…!...
Pożar się kończy, ogień dopala
na niebie chmury – oj, będzie
burza
/-/ Pioruny walą…!...
Tragedia trzecia już do nas dąży
-potop nadciąga – czy ktoś zostanie
?
/-/ tak…zostaną w ciąży…!...
Komentarze (3)
tak pożar namiętność ludzka szkoda że brak rozwagi
pozostawia dziecko niewinne.Wiersz skłania do rozwagi
i nie uleganie zmysłom bo to odpowiedzialność Dobry
wiersz przesłanie niesie takie
...uwielbiam czytac Twoje wiersze,jako jedyne
sprawiaja,ze swiat staje sie weselszy...podoba mi sie
satyryczna tresc Twojego utworu...brawo,wywolales
usmiech na mojej twarzy raz kolejny...:))
pożar pożarł, trzewia strawił, któż to dziecię będzie
bawił?:) puenta jak zwykle zaskakuje , wiersz swietny
i z humorem...