Pożar Miłości
I zaiskrzyło………
Usta do ust złożone, jakby do dmuchania
iskry, która się tli.
Ogień się wzmaga.
Pożar Miłości…
Pali się bielizna i tak już skąpo
odzianych
- ogień wszystko strawił.
Pozostali, jak ich Pan Bóg stworzył.
Słychać jakieś jęki.
Wiadomo – pożar…
………/-/……̷
0;……..
Wreszcie dogasa.
Emocje opadają.
Tylko kołdra ocalała.
Pozostała iskierka nadziei…
…na następny raz.
autor
yamCito
Dodano: 2007-10-14 11:14:25
Ten wiersz przeczytano 757 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Ktoś tu pomylił pojęcia. Nie miłość to a pożądanie. A
to jednak różnica ogromna ;-)
Oj, gorąco było... Dobrze, że choć ta kołdra ocalała,
bo przecież nie co dzień jest taki pożar - czasem
trzeba sie po prostu przykryć :)
Fajne porównanie. Pożar zmysłów, taniec ognia...
Obrazowo i ciekawie. A z iskierki znowu buchnie żar.
Do czego ta iskierka jest zdolna?...
W jakiś dziwny stan wprowadza...
Ogień duszę i serce próbuje podpalić
i trzeba nawzajem sie ratować
by ciała nie spalić ...:)
...ależ to był...wybuch emocji....ogień
namiętności...."Pożar miłości".......Dobrze, że nie
spłonęła iskierka nadziei na..."następny raz".
Heh, świetnie opisane pożądanie, miłość...
Wszechogarniające, wszystko trawiące. I ta iskierka
nadziei - pięknie.