Pożegnanie
Pamięci Twojej świeżej jak poranek
Dziwnie mówić do Ciebie po imieniu
Gdy dla Ciebie do końca pozostałem
dzieckiem
Wiedz, że nigdy nie zapomnę:
A) zapachu Twoich włosów
N) dotyku Twojej dłoni zaoranej
zmarszczkami
N) Twojego ciepła
O) Twojej miłości
!) Ciebie
Anno!
Gdy odeszłaś nie spadło niebo na ziemie
Gdy umarłaś nie zagrzmiały dzwony w
kościele
Może tylko jakiś pies zawył z rozpaczy
Kiedy idąc chodnikiem upadłaś na bruk
A ja wiedziałem tamtego dnia
to był dzień, który twój kalendarz pominął
31 stycznia, którego nie było
Nie dożyłaś do daty płaczącej ze ściany
Pozostała mi po Tobie Twoja ostatnia
chusteczka
Wykradziona z kieszeni ulubionego płaszcza
A może, gdybym Cie objął kilka godzin
wcześniej...?
Dziękuje za to, że dałaś mi wszystko
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.