Pożegnanie
Życie często bywa okrutne, i nadzwyczaj
bardzo krótkie.
Lecz nie da sie nic na to poradzić, nie da
sie śmierci zaradzić.
Każdy dzień to kolejna zapisana kartka
papieru, później sobie przypominasz o
porażkach wielu.
Ciężko jest żyć z poczuciem winy, wtedy na
życie nie ma już rutyny.
Wierzysz w przeznaczenie?, wiec jesteś w
bledzie, to Ty zawsze decydujesz o tym co
bedzie.
Mamo, Tato przepraszam za TO.
Nie jestem w stanie juz bardziej tego
znieść, nie chce już głupot pleść.
Nienawidze tego świata, wole sie zabić o
tych wszystkich latach zapomnieć,
nie moge juz oprzytomnieć, wole być katem
własnego życia,brak mi odwagi do dalszych
lat przeżycia.
To jest moje pożegnanie, wybaczcie mi to
rozstanie, myślami mam naladowana banie, i
nie jestem w stanie, powstrzymac każdego
wspomnienia, to nie jest tak ze puszcze je
w zapomnienia, to wciaz powraca, i cale
moje zycie do gory nogami odwraca.
Wciaz zyje wspomnieniami, tymi wszystkimi
zdarzeniami.
Wybacz,wybacz to nie tak mialo sie
skonczyc... ale meka jest zbyt wielka wiec
postanowilem to zakonczyc. CHce z okna
skoczyc, lecz nie jestem w stanie sie na to
zdobyc.
Chce zakonczyc ta meke, ta wielka
udreke,
Chce zakonczyc to zycie, nie mam odwagi na
dalszych lat przezycie.
Tu nie chodzi o uczucia bo juz ich nie ma,
jedyne co chce powiedziec to dowidzenia.
I zegnaj okrutny swiecie, a o reszcie to
juz wiecie...
Tabletki juz wiele nie daja, tylko ma sile
oslabiaja.
Lecz wspomnienia sa silniejsze, a moje
mysli coraz okrutniejsze.
Choc problemy sa duze to nawet te mniejsze,
przyprawiaja mnie o brak tchu,
poprostu upadlem na sam dol,
To nie takie proste tak nagle oprzytomniec,
o takim uczuciu bardzo ciezko jest
zapomniec...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.