Pożegnanie z poetą II
ku pamięci Zbyszka Remigiusza (Remi S.)-naszego przyjaciela po piórze
Atropos przecięła kolejną nić
ona nigdy wtedy nie płacze
na poezję spuściła czarną zasłonę
serce które tak chciało jeszcze żyć
dzisiaj milczy wiecznym snem uśpione
a muza płacze i od nowa strofy czyta
w nich niedokończone słowa
niejedna zbłąkana myśl ukryta
zawsze czysta i niezbrukana
nie ma już poety między nami
samotne kartki z wierszami
co zrobią one bez ciebie teraz
niech w tomiku kiedyś zostaną
cytowane z ziemskich cokołów
każdy wers jak sierota w niedoli
roni łzy atramentem i jak rana
niewygojona wszystko dziś boli
w sadach już pachną owoce winne
lecz Mojra w nich nie jest zakochana
od teraz wszystko będzie całkiem inne
już nic nie zacznie się to samo od nowa
nie znam tylko dnia kiedy wśród aniołów
znów ciebie Poeto zobaczę
Komentarze (25)
ponoć -"Nie żyjemy, aby umierać... ale umieramy, aby
żyć wiecznie"
Na wiadomość o śmierci wspaniałego poety - serce me
zadrżało. Trudno pogodzić się z myślą, że nowych
wierszy nie będzie. Szczęściem, optymizmem i miłością
otulały. Spoczywaj w spokoju. Myślami jesteśmy przy
Tobie.
Na wiadomość o śmierci wspaniałego poety - serce me
zadrżało. Trudno pogodzić się z myślą, że nowych
wierszy nie będzie. Szczęściem, optymizmem i miłością
otulały. Spoczywaj w spokoju. Myślami jesteśmy przy
Tobie.
Tak, to pięknie Maćku, że napisałeś ten wiersz
dedykowany przedwcześnie odeszłemu koledze po piórze.
"Śpieszmy się kochać ludzi, tak wcześnie odchodzą".
Niech spoczywa w spokoju [*]
Piekna dedykacja, Macku.
Tylu już odeszło...
Maćku - pięknie o naszym Poecie:)
Zbyszku - spoczywaj w spokoju [*]
Zapalam znicz i wers rozpaczy
że już tu Ciebie nie zobaczy
ani czytelnik ni kumple z portalu
a przecież w realu
tyle osób Cię znało i dlatego było nam zawsze mało
Waszych wierszy pisanych wspólnie
Martwi mnie Zbyszku pewna tajemnica
ale wiem i to czuję
że jak każdy węzeł gordyjski
będzie rozwiązana i wszystkim tu nam podana
co było przyczyną co było powodem
że tak nagle się znalazłeś
za ziemskim ogrodem
Zapalam znicz kolejny niech się tli
w promieniach dziennych
a ja tobie dziękuję Aniu za Wielkie serduszko
Ach...To piękne z Twojej strony, że napisałeś ten
wiersz... Życie czasem jest okrutne. Wszyscy tam
kiedyś spotkamy się. Wszyscy. Ładnie napisane.
Pozdrawiam.
Nie wiem co napisać.
Już nie będzie brachykolonu pisanego w duecie.
Powiedzieć- Bóg tak chciał- to nie jest prawda. Nie
zgadzam się z tym.
Napiszę tylko jeszcze- dziękuję za wiersz poświęcony
Poecie.
Remi- spoczywaj w spokoju.[*]