Późnojesienna wyprawa do lasu....
Stęskniony widoku lasu w czas jesieni,
zabrawszy kalosze oraz kurtkę z sieni,
wybrałem się autem w ostępy mi znane
i te jak dotychczas niepenetrowane.
Chciałem oczy sycić barwami złotymi
liści promykami słońca barwionymi,
miałem chęć, na barszczyk z gąsek na
śniadanie,
a na obiad pyszne maślaki w śmietanie.
I choć do południa po lesie chodziłem
i dwa razy mało co się nie zgubiłem,
to grzybków jedynie na barszczyk
starczyło,
bo to co znalazłem dno kosza zakryło.
Za to wrażeń cudnych pełniusieńka głowa,
szkoda, że pod liśćmi jesień grzyby
chowa...
Komentarze (45)
Witaj Marianie,
Opis... az napawa checia do wyprawy.
Lecz jak sam piszesz malo grzybow, wiec odpuszcze, tym
bardziej, ze u nas juz duzo sniegu, ha, ha.
Super wiersz, jak zawsze u Ciebie.
Serdecznosci lacze :)
Kto późno do lasu chodzi, ten z pustym koszem
wychodzi;)?
Marian, sprawiłeś mi wierszem wielką radość jak dla
mnie to nic, że grzybków nazbierałeś mało, lecz
spójrz, jaki wiersz napisałeś:)
Poczułam się tak jakbym była w tym lesie ha, ha, ha,
ja wczoraj chodziłam po plaży było cudownie:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
A jak będzie tak ciepło i -pogodnie to jutro na grzyby
się wybieram. W listopadzie to ewenement, ale las
oferuje nam wiele więcej, co słusznie wyeksponowałeś w
swoim wierszu.
Pozdrawiam :)
Witam,
ale na szczęście wrażeń nie...
Te jak zwykle u Ciebie proste i interesujące.
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
U mnie już grzybki nazbierane. Martwię się tylko, czy
będzie z kim usiąść do wigilijnego barszczu z
grzybami.
Pozdrawiam Marianie :):)
*...ponoc niezla...:)
Slyszalem ze grzybow nie ma bo Rumuni je zbieraja i
wywoza do sojego kraju, ponocniezla kasa z tego jest:)
Ja rydze jeszcze zbieram :)
Pozdrawiam :)
Taka kolej rzeczy...ale do barszcza było...
Pozdrawiam niedzielnie:)
Są jeszcze są.
Jak to fajnie jest tego grzyba spod liści wydostać.
ach ta jesień, miło było spacerować między wersami...
pozdrawiam serdecznie:)
co tam grzyby idź przyjacielu na ryby ...też
odpoczniesz i może złowisz małą płotkę ...
Już na grzybki zimnowato - lubię one ciepło. Gdyby
mokre było lato, wrzesień by obdarzył szczodrze.
Tak to prawda, jak już liście zasypią leśne zakamarki,
trudno tam znaleźć grzyba. Pozdrawiam.
...za Mgiełką; pozdrawiam:))