pozory
gdzieś poza świadomością
wśród ciemności życia
podąża niemą drogą
prawie na oślep
z szeroko zamkniętymi oczami
walczy o każdy dzień
ucieka do pozorów
lecz to nie ta droga
i tak wszyscy wiedzą
po co mają gadać więcej
każdy widzi
jednak tylko to co chce
bo wołania o pomoc
niełatwo przeoczyć
a jednak wokół pustka
im się udaje
lecz są tacy co chcą
ale nie wiedzą – jak to boli
nie rozumieją – dlaczego
nie słyszą – jak krzyczy
odwraca się i znika
lecz tylko pozornie
sprawia ból bo
inaczej nie umie
boi się mówić
przecież tyle słów już ją raniło
nie patrzy
unika spojrzeń litości
chce być sama
by się zamknąć
jej świat na nią czeka
otwiera złote bramy
i zaprasza do podróży
lecz tylko pozornej
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.