I pozostała mi ulica...
I pozostała mi ulica
zimny przenikający wiatr.
I łzy ronione w świetle księżyca,
u kresu moich lat.
I pozostało mi niebo nad głową,
zimny siąpiący deszcz.
I żadne dobre dla mnie słowo,
będę błąkał się jak pies.
I pozostało mi osamotnienie,
u schyłku dni.
I to palące do Ciebie tęsknienie,
tak straszno mi...
Andrzej Tomasz Maria Modrzyński
25.04.2010r.
autor
Gladius
Dodano: 2013-12-08 00:48:52
Ten wiersz przeczytano 926 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Bardzo poruszające wersy o bezdomności.
Pozdrawiam
Żyję, a to przecież znaczy,
że wciąż jeszcze mam co stracić!
Pozdrawiam!
wzruszajacy wiersz,pozdrawiam serdecznie
Witam.
Bardzo przerażającu, smutny, przejmujący, obrazowy
wiersz.
Jeżeli jest ona rzeczywistością tym bardziej podziwiam
za napisanie tego wiersza.
Z pewnością człowiekowi bezdomnemu nie jest łatwo
pisać o jego bolesnym losie.
Pozdrawiam.
dlaczego? wzrusząjący wiersz