Pozwólcie Jej żyć...
Dla pewnej osóbki...
Czy ma znaczenie jak się ubiera?
Czy to źle, że wyraża swoje zdanie?
Na swoich poglądach się tylko opiera.
I choćby miała zginać, po ich stronie
stanie.
Lubi swój styl...akceptuje siebie,
jest sobą...a to najważniejsze.
I nie powinno to Was obchodzić,
bo serce ma takie samo...a może nawet
większe.
Pozwólcie jej iść swoją drogą,
nie przez Wasze, lecz swoje idzie życie.
Więc dlaczego jej zabraniacie?
Czego właściwie tak się boicie?
Chcecie ją zniszczyć...bo jest inna,
jesteście większością...przewagę macie.
Wyrok już zapadł...ona jest winna!
Boicie się tego, czego nie znacie.
Nie zmieniajcie jej...nawet nie
próbujcie,
chęć życia po swojemu nie jest chorobą.
Dajcie jej spokój, żyjcie własnym
życiem,
a jej...pozwólcie po prostu być sobą.
A tak w ogóle, to co Wy o niej wiecie?
Czy wiecie jaka jest? Co czuje?
Tak naprawdę to poznać jej wcale nie
chcecie.
Więc nie mówcie, że tylko ona się
buntuje.
I jeszcze tak na koniec...
Mam prośbę...do Ciebie człowieku(?)
Zastanów się...głęboko nad sobą,
przecież żyjemy w XXI wieku...
Nie zmieniaj się tylko dlatego, że ktoś tego od Ciebie oczekuje... Pamiętaj...życie jest Twoje... I nie daj się...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.