Pracoholizm
Poszarzał błekit oczu.
Lica bladość, dni bez słońca
Czas, czasu nie liczy.
Praca, nałogowy złodziej
okrada z chwil radosnych .
Namiętność, złożona na stole ofiarnym.
Gdy miłość, wskazala Cie jak wybrańca.
Przechodzisz obok,
nie dając jej czasu,
nie całujesz, nie prosisz do tańca.
autor
Lucyna Biela
Dodano: 2017-11-18 23:22:24
Ten wiersz przeczytano 3620 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Pracoholizm bywa czymś strasznym i bolesnym. W pewnym
stopniu dotyczy mnie, pozdrawiam :)
Ciekawa refleksja.
Coraz więcej takich pracoholikow.
Pozdrawiam serdecznie :*)
niestety dla wielu praca jest wszystkim